Nowy Rok, nowe wyzwania, no i oczywiście nowe problemy. Początek Roku był dla mnie bardzo intensywny. Na tyle intensywny, że zdecydowanie potrzebuję urlopu. Od początku stycznia byłam na swoim geronto-psychiatrycznym oddziale sama. Znaczy się nie tak do końca sama, ponieważ nieprzerwanie towarzyszyło mi ok. 20 pacjentów, których lwia część potrzebowała szeroko zakrojonej diagnostyki i leczenia…Continue reading Jak alkholoizm wpłynął na moją karierę
Tag: lekarz
Szczepienie – małe ukłucie, dużo krzyku
W jakich czasach przyszło nam żyć… Wydawałoby się, że mamy XXI wiek. Z jednej strony ludzkość robi niewyobrażalne postępy w każdej dziedzinie nauki. Oczywiście niektóre z obranych przez naukowców kierunki rozwoju często okazują się ślepymi zaułkami lub stawiają oni czoła problemom, którym ze stanem wiedzy na dzień dzisiejszy nie mogą sprostać, co nie wyklucza, że…Continue reading Szczepienie – małe ukłucie, dużo krzyku
Psychiatria od kuchni, czyli opowieści z życia już nieco starszej lekarki
Często, kiedy w domu spędzam nieco więcej czasu, np. podczas urlopu, czy jak teraz świąt, mam trochę czasu, aby porozmyślać i nieco inaczej spojrzeć na moje życie zawodowe. Ostatnio właśnie doszłam do wniosku, że moja praca potrafi być bardzo zabawna i bardzo często pouczająca. Będąc psychiatrą pracującym w szpitalu (podejrzewam, że na innych specjalizacjach jest…Continue reading Psychiatria od kuchni, czyli opowieści z życia już nieco starszej lekarki
Psychiatria od kuchni, czyli opowieści z życia młodej lekarki
Wybierając psychiatrię jako speckę nie tak sobie wyobrażałam tę pracę. 3 lata temu już coś niecoś wiedziałam o chorobach psychiatrycznych. Wiedziałam, że pacjenci mogą być czasem agresywni, czy niekooperatywni, jak my to określamy. Wiedziałam, że będę mieć do czynienia z alkoholikami i uzależnionymi od narkotyków. Widziałam również, że praca z ludźmi może też być wykańczająca…Continue reading Psychiatria od kuchni, czyli opowieści z życia młodej lekarki
Kolejna przeprowadzka, czyli jak o mały włos z lekarza stałabym się pacjentką
A więc stało się! Kości zostały rzucone, a trybiki poszły w ruch. Przeprowadzamy się do Drezna. Po przeprowadzonych rozmowach w pracy, zarówno u mnie, jak i u Kamila, trzeba było opracować konkretny plan działania. Wypowiedzieliśmy również dotychczasową umowę wynajmu tak, aby wygasła z końcem grudnia, a więc za grudzień przyszło nam zapłacić dwa czynsze, jeden…Continue reading Kolejna przeprowadzka, czyli jak o mały włos z lekarza stałabym się pacjentką
Psychiatra na kozetce, czyli krótka historia o alkoholu
Był czerwiec 2018 roku. Data o tyle pamiętna dla mnie nie tylko przez bijące rekordy temperatury, ale również dlatego, że wtedy moje nazwisko po raz pierwszy pojawiło się na grafiku dyżurów. Ach moje ukochane dyżury… Ile bym dała, żeby nie musieć ich robić… Ale do rzeczy. Pierwsze z nich naprawdę dały mi się we znaki…Continue reading Psychiatra na kozetce, czyli krótka historia o alkoholu
Przygoda z Dreznem, ciąg dalszy mojej historii
Zdecydowałam się pojechać na tę rozmowę. Co miałam w końcu do stracenia. Chciałam się przekonać, co mają do zaoferowania, jak wygląda inny szpital i praca na psychiatrii w innym miejscu. Jeszcze nic nie było pewne, a ja byłam w o tyle dobrej sytuacji, że mogłam zostać w swoim szpitalu i odczekać, aż Kamil skończy kurs…Continue reading Przygoda z Dreznem, ciąg dalszy mojej historii
Rezydentura w Niemczech cz.5 „Praca psychiatry”
No i się zaczęło. Praca. Niby tylko hospitacja, niby tylko miałam się przyglądać, ale w rzeczywistości zaczęłam pracę jako lekarz w Niemczech. Najpierw zajmowałam się przyjęciami. Na szczęście w tym czasie tak się złożyło, że większość pacjentów przychodziło na nasz oddział z depresją, a to miałam już opanowane. Oddział, na którym pracuję, jest oddziałem otwartym.…Continue reading Rezydentura w Niemczech cz.5 „Praca psychiatry”
No to zaczynamy…
Ochłonęliśmy. Po pół roku, nawiasem mówiąc bardzo intensywnego dla nas czasu, w końcu znalazłam chwilę żeby pomyśleć, usiąść i podzielić się swoją historią. Dokładnie dwa lata temu zdecydowaliśmy się na wyjazd do Niemiec. Nazywam się Ania i jestem lekarzem, a dokładniej rozpoczęłam specjalizację z psychiatrii w Niemczech. Decyzja o wyjeździe była chyba jedną z najtrudniejszych…Continue reading No to zaczynamy…